Read the case studies and discuss what would be good approach and the course of actions that you’d take.
-
An energy company known for its complex customer service processes recently hired several new employees to handle hotline calls and email inquiries. After a brief training, they started working. A problem quickly arose: the new employees were unsure how to answer the most frequently asked questions, which prolonged call times. Senior employees, who were busy on calls themselves, were often unwilling or unavailable to explain “obvious” answers to the newcomers. Escalations soon followed—customers began visiting service points to complain about receiving conflicting information compared to what their relatives or neighbors were told. The situation escalated rapidly.
How can the company address this issue?
-
A global IT company with branches in many countries suddenly faced a major challenge for which it was unprepared. One country, home to a Research & Development division for software and computer infrastructure hardware, declared war on its neighbor. In solidarity with other industries, the company decided to completely cease operations in the aggressor country and relocate to a business-friendly nation that previously only housed its hardware factories. The company quickly calculated the need to hire around 100 IT specialists in the new country and provide them with everything necessary for work, while shutting down operations in the aggressor nation. The challenge was to treat current employees with respect and goodwill while winding down operations.
What steps should the IT company take in this situation?
-
You and your best friend are frustrated with dead-end corporate jobs offering no promotions or raises. You know one thing—you make the best ramen your city has ever tasted. The idea of opening a ramen spot together quickly takes shape. Filled with enthusiasm, you quit your jobs, rent a small, empty space that used to be a liquor store, and realize you’ve run out of money. A visit to the bank is demoralizing—there’s no chance of a loan. Maybe friends can lend you something. You’re unsure how to handle sanitary regulations, overwhelmed by thousands of ideas for furnishing the space cheaply, and tempted to expand your menu to include other Japanese dishes. Adding to the pressure, you hear rumors of a large restaurant with Japanese signage opening nearby. One thing is clear: you must start earning quickly to make your dream a reality (and give your city good ramen).
What could your next steps be?
-
In a diagnostic laboratory serving hundreds of thousands of patients, including public figures, something troubling occurs. For unexplained reasons, client data—including detailed medical information—begins leaking online. High-profile individuals, such as the company president, an actor, and several athletes, are among those whose test results and health data are revealed to the public for the first time. Within hours of the leak, a scandal erupts on social media and in the news. Furious clients, shocked that their most confidential health information has been exposed, start flooding the customer service hotline, demanding explanations and immediate action. The surge of calls overwhelms the hotline, making it impossible for staff to respond, further exacerbating the crisis. Angry social media comments demand transparency, legal action, and even hint at lawsuits.
What steps should the company take to manage this crisis?
PL Version
-
Firma energetyczna znana z zawiłości procesów obsługi klienta zatrudniła niedawno kilkanaście nowych osób do obsługi infolinii i zgłoszeń mailowych. Po krótkim szkoleniu przystąpili do pracy. Szybko pojawił się problem – nowi pracownicy nie byli pewni, jak odpowiadać na najczęściej zadawane pytania, co powodowało wydłużenie czasu rozmów. Starsi pracownicy nie zawsze mieli czas (sami siedzieli na rozmowach) i ochotę tłumaczyć młodszym oczywistości. Dość szybko zaczęły się pojawiać eskalacje: do punktów obsługi klienta zaczęli przychodzić ludzie, którzy otrzymywali informacje sprzeczne z tymi, które dostawali ich bliscy czy sąsiedzi. Sprawy szybko zaczęły eskalować. Co można z tym zrobić?
How can the company address this issue?
-
Globalna firma IT z oddziałami w wielu krajach stanęła nagle przed dużym wyzwaniem, do którego nie była przygotowana. Jeden z krajów, w którym znajdował się oddział Research & Development dla produkcji oprogramowania i sprzętu infrastruktury komputerowej wypowiedział wojnę sąsiadowi. Firma solidarnie z innymi firmami i branżami postanowiła całkowicie zlikwidować działalność w kraju agresora i przenieść się do bezpiecznego dla prowadzenia biznesu kraju, w którym dotychczas znajdowały się jedynie fabryki ich sprzętu. Szybko oszacowano, że w nowym kraju potrzeba zatrudnić około 100 specjalistów IT, zapewnić im wszystko, co potrzebne do pracy. W kraju agresora natomiast zlikwidować stanowiska pracy, traktując obecnych pracowników z szacunkiem i dobrą wolą. Jak firma IT powinna w tym przypadku zadziałać?
-
Razem z najlepszą przyjaciółką jesteście spłukane, sfrustrowane pracą na niskim stanowisku w korporacji bez wizji awansu i podwyżki, nie macie zbyt wielu znajomości, ale wiecie, że robicie dla swoich znajomych najlepszy ramen, jaki zna wasze miasto. Szybko pojawia się wizja wspólnego otwarcia punktu, w którym serwować będziecie wasz ramen. Po krótkim namyśle i z kupą entuzjazmu składacie wypowiedzenia, wynajmujecie mały, pusty lokal po sklepie alkoholowym i zauważacie, że w zasadzie skończyły się wam pieniądze. Wizyta w banku was dobija – nie ma szans na kredyt. Pewnie znajomi będą w stanie coś pożyczyć. Nie wiecie, jak się zabrać za kwestie sanepidu; macie tysiące pomysłów, jak tanio urządzić lokal, ale to klęska urodzaju. Do ramenu w waszych burzach mózgów szybko dochodzą inne japońskie dania, które wystarczyłyby na małą restaurację. Dodatkowo dostajecie cynk, że na sąsiedniej ulicy pojawiło się duże logo z japońskimi znakami. Wiecie tylko, że musicie szybko zacząć zarabiać, żeby wasze marzenia się ziściły (i miasto miało dobry ramen). Jak mogłybyście działać dalej?
-
W firmie diagnostyki laboratoryjnej, która obsługuje setki tysiące pacjentów, w tym osoby publicznie znane, zaczyna się coś dziać. Z niewyjaśnionych przyczyn dane waszych klientów, w tym szczegółowe informacje medyczne, zaczynają być publikowane w internecie. Szczególnie dotyczy to kilku znanych postaci publicznych (prezeski firmy, aktora i kilku sportowców), a ujawnione informacje obejmują wyniki testów oraz dane dotyczące ich stanu zdrowia, wcześniej nie znane opinii publicznej.
W ciągu kilku godzin po wycieku, skandal wybucha w mediach społecznościowych i mediach informacyjnych. Wściekli klienci, zszokowani, że ich najbardziej poufne informacje zdrowotne zostały upublicznione, zaczynają masowo dzwonić do działu obsługi klienta, chcąc uzyskać wyjaśnienia i natychmiastowe działania. Liczba połączeń gwałtownie rośnie, a infolinia zostaje całkowicie zablokowana – pracownicy nie są w stanie odpowiedzieć na większość telefonów, co dodatkowo pogarsza sytuację. Na portalach społecznościowych pojawiają się gniewne komentarze klientów, domagających się wyjaśnień, a także działania prawne i groźby pozwów. Jak można działać dalej w tym przypadku?